Forum Pieszej Pielgrzymki Kaszubskiej na Jasną Górę
Forum internetowe Kaszubskiej Pielgrzymki
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Forum Pieszej Pielgrzymki Kaszubskiej na Jasną Górę Strona Główna
->
Porozmawiajmy o V.I.P.
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Ogólne
----------------
Witaj!
Propozycje
Z życia Kościoła
----------------
Co czeka Kościół w Polsce?
Pielgrzymka Kaszubska
----------------
Czy warto było iść przez całą Polskę?
Jak uczcić kolejny jubileusz?
Porozmawiajmy o V.I.P.
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
very important persZon
Wysłany: Śro 16:59, 27 Sie 2008
Temat postu: VIP??
Vip to ktoś ważny, a pielgrzymi są ważni
więc każdy pielgrzym(jeśli chce) może uważać się za VIP-a. Ogólnie jeśli chodzi o braci porządkowych to nie do końca wiem czemu mają pierwszeństwo w dostępie do sanitariatu?? Przecież to powinna być BEZINTERESOWNA SŁUŻBA!!!!!!!!! Jeśli oczekujecie za to profitów to chyba pomyliliście miejsca( w przyszłym roku sam idę jako porządkowy, ale nigdy porządkowi w mojej grupie nie oczekiwali PROFITÓW. Byli różni popełniali błędy ale do tej pory spotkałem tylko jednego który nie potrafił przeprosić). Nie wiem ale u nas jedynym przywilejem porządkowym było w zależności od grupy w jednej mały upominek,a w drugiej podziękowania i to wszystko. Chłopacy nie oczekiwali nic więcej. Ale w Grupie kaszubskiej jak rozumiem wystepują inne standardy ;/ pozdrawiam
Gość
Wysłany: Nie 19:56, 30 Mar 2008
Temat postu:
JAK SŁUSZNIE ZAUWAŻYŁA JEDNA OSOBA, WADA JEDNEGO VIPA ŻUTUJĘ NA RESZTĘ VIPÓW. SZKODA ŻE TAKIE WYPADKI SĄ!!! JEŚLI KTOŚ TWIERDZI ŻE NA KASZUBSKIEJ NIE MA VIPÓW, TO RACZEJ SIE MYLI!! WKOŃCU KATOŚ SIE PODPISAŁ JAKO VIP NA TYM FORUM, I PEWNIE ZA TAKIEGO SIE UWAŻA!! SĄ, A ŻE NIEKIEDY ZA NIE WEZMNĄ LEGITYMACJIE, ZDAŻA SIĘ, TYKLO DLACZEGO VIPY NIE WIDZĄ U SIEBIE TYCH SAMYCH WAD Z KTÓRE ZABIERAJĄ LEGITYMACJE! OCZYWIŚCIE TO JEST BARDZO MAŁY PROCENTY TAKICH SYTUACJI, ALE TO ŻUTUJE NA RESZTE!!!
SERDECZNE POZDROWIENIA DALA WSZYSTKICH PIELGRZYMÓW KASZUBSKIEJ
trojanka
Wysłany: Sob 13:48, 02 Lut 2008
Temat postu:
WEdług definicji VIP to bardzo ważna osoba,ale każdy pielgrzym może czuć się VIPem,bo robi coś dobrego,a nawet bardzo dobrego.
AGA
Wysłany: Wto 22:20, 21 Sie 2007
Temat postu: POTRZEBUJE POMOCY
SLUCHAJCIE MAM PROSBE ZNACIE DANIELA CO MIESZKA W OKOLICY BYDGOSZCZY?? ON SIE UDZIELAL KIEDYS NA PIELGRZYMCE KASZUBSKIEJ.....MAM JEGO PLYTE I CHCIALABYM JEMU ODESLAC ALE NIE MAM ZADNYCH NAMIAROW NA NIEGO BYLABYM WDZIECZNA CHOCIAZ ZA JEGO MAILA BARDZO PROSZE.....
klaana
Wysłany: Wto 8:58, 24 Lip 2007
Temat postu:
Strefowicze pozdrawiają pielgrzymkę kaszubską!!
przeznaczeni.pl idą z 17
kaszubjacek
Wysłany: Czw 1:15, 28 Cze 2007
Temat postu:
potępiajmy czyny nie ludzi...drzazgę u bliźniego a w swym oku belki nie widzimy...takie myśli nasuwają się mnie kaszubowi po przeczytaniu tego tematu o Vipach(ja też się łapię na vipa wg tej teori??;-p) czasem racja jak tam pożądkowi przegną w swoim zachowaniu(sory że ich za przykład ale oni najbardziej są na świeczniku) to potępić i ewentualnie wyciągnąć konsekwencje od gagadków ale z tego co tu czytam to zazwyczaj jest tak że czujemy się nad wyraz pokarani i że nie zasługujemy na taką karę(np za spóźnienie)no ale sory trochę pokory ich jest kilku a mają utrzymać pożądek wśród kilkuset i czasem nie dziwie się że się poprostu wkurwią bo to też ludzie i może czasem ponieść a niejedni to robią z tego sprawę jak do Trybunału w Sztrasburgu:-p wymagajmy najpierw od siebie potem od innych zwłaszcza na pielgrzymce, a sam wiem po sobie że niekturych to trzeba najpierw pożądnie opierdzielić a potem można pochwalić bo już kumają o co chodzi:-) pozdrawiam i apeluję o akcenty kaszubskie na kaszubskiej
to naprawde nas wyróżnia i jest powodem do dumy-a jeżeli ktoś uważa inaczej to zapraszam do mnie osobiście na pogadankę resocjalizacyjną
camilla71
Wysłany: Wto 21:52, 15 Maj 2007
Temat postu:
Zgadzam się z Gizellą
. Większość z nas widzi pracę funkcyjnych- porządkowych, służb medycznych, kwatermistrzów, itd. Wiemy ile wysiłku wymaga pielgrzymka i bez dodatkowych obowiązków, a cóż dopiero z nimi. Ale my, zwykli, szarzy pielgrzymi nie chcemy udawać, że zawsze wszystko jest OK. Bo nie jest. Zwykle głośno są komentowane nasze przewinienia, ale jakoś nikt głośno nie komentuje niesprawiedliwego, brzydkiego traktowania przez osoby funkcyjne.
Tak więc kochani funkcyjni- nie myślcie, że nie jesteśmy wdzięczni za Waszą pracę, bo jesteśmy. Naprawdę
. A jeśli piszemy, że coś nam się w Waszej służbie nie podoba, to się nie obrażajcie, bo my i tak Was kochamy
.
I to tyle ode mnie.
Z Panem Bogiem
Gizella
Wysłany: Wto 16:43, 15 Maj 2007
Temat postu:
Przepraszam,że może troche nieuprzejmie wtrącę...juz kilkakrotnie wspominaliśmy,że jesteśmy wdzięczni funkcyjnym i że funkcyjny nie równa się VIP!!!! Nikt nawet nie pomyślałby o Siostrze Oli i Marii,ze takimi są... Kochani, chodzi po prostu o trochę sprawiedliwości w karaniu pielgrzymów i rozsądniejszemu postępowaniu. Jednak moim zdaniem to wszystko jest takie absurdalne!!!!!!!! Myślę,że temat vipów słusznie został poruszony i ilość głosów w tej sprawie przemawia za tym,ze wiele różnych osób, taki problem widzi. Należy tylko przyjąć prawdę, zaakceptować ją i postarać się ,żeby coś zmienić. Chcę tylko powiedzieć,że w czasie tych szczególnych rekolekcji w drodze najważniejsza jest MIŁOŚĆ !!! Zarówno do Boga jak i bliźniego... Ważna jest modlitwa, bo ona jest głównym celem naszego poelgrzymowania!!!!! Mam rację ? Zatem proszę Was moi mili,postąpmy jak chrześcijanie-wybaczmy, czasami nadstawmy drugi policzek, kochajmy i upominajmy! Myslę,iż Ci którzy powinni, już zrozumieli swój błąd... Kocham Was mocno i bardzo tęsknie za tym ulotnym klimatem, wyjątkowym wypoczynkiem i MODLITWĄ. Pozdrawiam.
bert
Wysłany: Pon 18:05, 14 Maj 2007
Temat postu: Mój punkt widzenia...
Gdy tak obserwuję dyskusje na forum i księdze gości, to w zasadzie opadają mi ręcę... Wiele bowiem opini i głosów, które się pojawiły, są według mnie bardzo krzywdzące...
Ja osobiście nie patrzę na jakąkolwiek funkcję na pielgrzymce jako na jakiś wielki przywilej, który sprawia, że teraz Ja, WIELKI I POTĘŻNY, a do tego NAGRODZONY jakąś funkcją mogę się czuć dowartościowany, czy nie daj Boże lepszy od innych... To chyba nie tak działa...
Jak każda społeczność, również pielgrzymka, aby dobrze funkcjonować potrzebuje grona ludzi, którzy podejmą odpowiedzialność i działania, które jakoś zorganizują wspólne życie. Sam na pielgrzymki chodzę kilka ładnych lat i wiem, kto na pielgrzymce ma swoje funkcje i obowiązki. I uwierzcie mi, że dodatkowa praca tych osób na rzecz tego, by innym szło się lżej jest niesamowita. Dlatego gdy myślę o dr Marii i Oli, o wszystkich pielęgniarkach, które co wieczór kilka dodatkowych godzin spędzają w punkcie medycznym, czy o bracie Leonie, który po nocach zamiast spać lutuje kable i naprawia nagłośnienie, czy o porządkowych (a im dostaje się ostatnio najwięcej), którzy robią więcej kilometrów niż inni i nieustannie niemal muszą być skupieni nad naszym bezpieczeństwem i porządkiem w grupie; wreszcie o bazie pielgrzymki, która czuwa nad wieloma sprawami związanymi z organizacją pielgrzymki, o czym większość "zwykłych, szarych" pielgrzymów pojęcia nawet nie ma; a potem gdy czytam komentarze niektórych, to mam wielki żal.
Bo postawcie się w sytuacji kogoś, kto dla pielgrzymki poświęca cały swój wolny czas, swoje serce i umiejętności, całego siebie, a potem zamiast wdzięczności otrzymuje słowa pełne goryczy. Czy zasłużenie? To już każdy autor takich komentarzy powinien osądzić sam.
To nie jest tak, że gdy zbliża się pielgrzymka, wszystkie osoby funkcyjne zacierają ręcę myśląc: "Teraz pokażemy, jacy to my jesteśmy ważni i wspaniali". Prędzej bedą się głowiły, co zrobić, żeby pielgrzymka była dobrze zorganizowana, by jakieś zwykłe sprawy nie zawaliły istoty, którą jest modlitwa i spotkanie z Bogiem i Maryją. To nie jakieś teologizowanie fuckcji, ale prawda. Bo to, jak będzie wyglądała organizacja kilku bardzo prozaicznych rzeczy wpływa potem na całość pielgrzymki. I wkład tego wąskiego grona osób jest nie do przecenienia.
A że potem częściej niż inni takie osoby pojawiają się przy okazji czytań, asyst, uroczystości... Ja się temu nie dziwię i rozumiem wolę Ks. Jana, który specjalnie wyznacza im te funkcje jako formę docenienia ich trudu i wielkiego wkładu w pielgrzymkę.
A jeśli komuś to przeszkadza... to jaki problem jest w tym, aby samemu coś zrobić dla pielgrzymki, pomóc w jej organizacji i prowadzeniu... Z doświadczenia: to, że dzisiaj ja tak często okupuję mikrofon i gitarę (czasem aż za często, ale taka potrzeba) jest wynikiem tego, że na początkach swojego pielgrzymowania z grupą znajomych sami podeszliśmy do ks. Jana i zadeklarowaliśmy się, że będziemy grać. I tak to już jakoś zostało... I ani wtedy, ani teraz nie chcieliśmy tego robić żeby zabłysnąć, ale by zrobić coś dla Boga i dla innych...
Tyle z mojej strony
Pozdrawiam serdecznie
kl. Robert
thom
Wysłany: Sob 21:15, 12 Maj 2007
Temat postu:
camilla71 napisał:
I na koniec takie małe słówko do wszystkich- nie wymagajmy wiecej od innych niż od siebie. To bardzo ważne w trudnych warunkach, jakim zapewne jest pielgrzymka.
Każdy ma swoje miejsce w pielgrzymce- jeden w szeregu, inny z przodu, inny z tyłu, ale każde miejsce jest ważne.
A to dobre jest i w pełni się z tym zgadzam
camilla71
Wysłany: Sob 16:32, 12 Maj 2007
Temat postu:
Jak widzę rozmowa o VIPach budzi wiele emocji. Wiem dlaczego.
Ja będąc pierwszy raz na pielgrzymce przeżyłam spory wstrząs.
Otóż spóźniłam się na Mszę Święta. Nie było to jakieś wielkie spóźnienie, bo weszłam do koscioła dokładnie po śpiewie na wejście. Ponieważ przed kościołem została zabrana mi Ligitymacja po Mszy podeszłam do brata, który mi ją zabrał, by spytać jak ją odzyskać /o słodka naiwności/. No i ten brat potraktował mnie bardzo "szczególnie". Skrzyczał okrutnie, potraktował jak lenia, któremu nie chciało sie wstać, choć widać było, że jestem zwyczajnie chora. Najlepsze, że stojący obok porządkowy później mi powiedział, że mam się nie przejmować takim wybuchem, ponieważ na tego brata trzeba wziąć poprawkę.
Sama reaguje bardzo emocjonalnie na wszystko, ale dlatego jestem bardzo wyczulona na to, by z powodu mojego chatakteru inni nie mieli przykrości.
Dodam jeszcze, że przeprosiliśmy się z tym bratem, z mojej inicjatywy, gdyż nie wyobrażam sobie, że mogłabym postąpić inaczej.
Do wypowiedzi brata podpisującego się "vip"- nie widzę powodu, dla którego miałabym podawać imiona osób co do których miałam zastrzeżenia. Nie chodzi o to, by coś komuś wypominać, ale by pokazać pewne postawy.
I na koniec takie małe słówko do wszystkich- nie wymagajmy wiecej od innych niż od siebie. To bardzo ważne w trudnych warunkach, jakim zapewne jest pielgrzymka.
Każdy ma swoje miejsce w pielgrzymce- jeden w szeregu, inny z przodu, inny z tyłu, ale każde miejsce jest ważne.
Z Panem Bogiem
.
Gość
Wysłany: Śro 11:47, 09 Maj 2007
Temat postu:
zgadzam sie vipem.jak cos maie to konkretnie.chetnie przyjme krytyke i postaram sie poprawic
vip
Wysłany: Śro 11:43, 09 Maj 2007
Temat postu:
"SA", "NIEKTORZY","JEDNI", co to za imiona? A moze nazwiska? Mnie osobiscie nic nie mowia. Moze osoby ktore tak namietnie operuja tymi okresleniami w stosunku do osob pelniacych roznorakie funkcje na PPK beda tak dobre i je rozszyfruja. To zapewne ulatwi skuteczne wyjasnienie problemu i zamkniecie tego zenujacego tematu. Coz, rok musial minac aby w ludziach dojrzaly zale i wyplynelay na wierzch. To mniej wiecej tak jak praca naszego parlamentu i rzadu, ktory stara sie z dosc duzym poslizgiem rozliczyc przeszlosc. Nie myslac o przyszlosci. Dlatego, wierzac w ludzki rozsadek licze, ze temat ten zostanie zamkniety, jesli nie padna jakies konkrety:<<brat Krawiec zachowal sie tak i tak, brat Atol tak i tak, brat Tarzan
tak i tak a Jasio zrobil to i to. I te zachowania zasluguja na krytyke, na ich eliminacje w przyszlosci >> Warto sie tez podpisac pod tym, by obwinieni mogli w jakis sposob sie do tego odniesc. Kazdy ma przeciez prawo do obrony. Ale jesli brak Wam ludzie odwagi zeby podac konkretne zarzuty i sie pod nimi podpisac, to lepiej zamilknijcie i nie siejcie zametu. Z Bogiem
ramcia1
Wysłany: Śro 0:00, 09 Maj 2007
Temat postu:
trzeba tez o tym pamietac ze osoby funkcyjne sa tez ludzmi tak samo slabi i ypadajaca na grzechu jak kazdy.maja tez prawo do bledu czy ulomnosci.ale mysle ze nie co narzekac tylko wziac sie do roboty i moze pomoc funkcyjnym.a jak ktos czyli jakis funkcyjny zawali to moze wystarczy podejsc powiedziec zwrocic uwage albo powiedziec ks kierownikowi ze cos jest nie tak.naszym obowiazkiem tez jest zracanie uwagi pomoze to dostrzec blad ktorego dany funkcyjny nie widzi pozdrawiam
PiA Gizella
Wysłany: Wto 15:28, 08 Maj 2007
Temat postu: Funkcyjny nie równa się VIP...
Moi kochani... myslę,że ten temat został na samym poczatku źle rozpoczęty,a potem dość burzliwie kontynuowany. Każdy ma sporo racji. Ja sama osobiście rok temu zawzięcie broniłam służb porzadkowych na tej stronie, kiedy ksiega gości dopiero rozpoczeła swą działanlość. Wtedy jedyną osobą, która widziała wady pielgrzymki był "Brat Obserwator". Miał on jednak wielką słuszność. Zapraszam do księgi i pierwszych wpisów...Dziś gdybym mogła,to przeprosiłabym "brata Obserwatora",ale myślę,że już wszytsko sobie wyjaśniliśmy...
Moim zdaniem problemem nie sa osoby funkcyjne. Alez skąd! Chwała im za ich poświęcenie i służbę. Jednak niestety NIEKTÓRZY funkcyjni,pewnie nieumyślnie, zbyt daleko zabrnęli w swych poczynaniach. Sama tego doświadczyłam rok temu i niestety do tej pory wloką się za mną tego skutki. Przykro mi,że na ostatniej pielgrzymce było inaczej (lepiej). Wtedy już odczułam co to znaczy :vip:. Często zupełnie nieuzasadnione wreczenie tuby osobie,która nie ma ku temu predyspozycji niesie ze sobą bardzo poważne konsekwencje! Myślę,że są osoby funkcyjne, o których nawet nie wiemy ,że takowymi są. Wykonują swoje zadania z usmiechem i od nikogo nie oczekują ukłonów. Są jednak osoby które nie kiwną palcem na pielgrzymce,a mają u swego boku kogoś ,kto pełni jakąś określona funkcje w czasie naszego pielgrzymowania i już obrastają w piórka. Przepraszam , jeśli się mylę i kogos uraziłam tym,co napisałam. Jestem wszytskim bardzo wdzięczna i kocham Was w pewien sposób... Pozdrawiam !
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin